wtorek, 21 stycznia 2014

Rozdział II :

Obudziłam się dopiero po jakimś czasie kiedy wiatr delikatnie targał moje włosy. Powoli wstałam i poczułam jak całe ciało piecze mnie od uderzenia o ziemię. Musiałam solidnie uderzyć, ponieważ teraz poczułam ból w tyle głowy. Otworzyłam szerzej oczy i od razu rozejrzałam się dookoła. Nikogo nie wiedziałam. Byłam sama. Za bardzo nie pamiętam co właśnie się wydarzyło. Zabrałam swoją torbę i skierowałam się w stronę miasta. Nie miałam zamiaru zostać tu ani chwili dłużej.
Kiedy byłam już niedaleko miasteczka ujrzałam na drzewie czarną postać. Od razu serce podskoczyło mi do gardła. Tajemnicza postać przyglądała mi się uważnie. Od razu zaczęłam biec. Jeszcze nigdy nie bałam się tak jak w tej chwili. Nie wiedziałam co mnie czeka. Jednak tamta osoba najwidoczniej nie miała zamiaru mnie gonić.
Wybiegając z lasu ujrzałam swoją przyjaciółkę - Meredith. Od razu podbiegłam do niej i złapałam ją za ramię. Próbowałam się uspokoić.
- Co Ci się stało?! - spytała przerażona blondynka. Odruchowo spojrzałam za siebie, a wtedy poczułam jak dziewczyna złapała mnie pod ramie i zaczęła kierować w stronę swojego domu. Po drodze uspokoiłam się i serce już mi normalnie biło. Przez jakiś czas siedziałam cicho. Nie chciałam jej powiedzieć o tym co się wydarzyło. Myślałam tylko o tym chłopaku. Nie znałam go ale za wszelką cenę musiałam się dowiedzieć kim on jest i dlaczego właśnie wybrał mnie na swoją ofiarę.
Po kilku minutach siedziałam już w salonie Meredith. Zrobiła mi gorącą herbatę z cytryną taką jaką lubię. Upiłam kilka drobnych łyczków gorącego napoju. Czułam na sobie jej spojrzenie. Czekała aż w końcu jej wszystko powiem. Westchnęłam cichutko i skierowałam w jej stronę swoje błękitne oczy. Za bardzo nie wiedziałam od czego mam zacząć.
- No mów w końcu! - krzyknęła odkładając szklankę na stolik. Nadal czułam na sobie jej spojrzenie i w końcu się odezwałam. - zaczęło się od poznania prawdy na temat moich rodziców.. - widziałam, że była zaciekawiona tym temat ale na ten temat nie miała siły rozmawiać. - później pobiegłam do lasu. Musiałam sobie wszystko na spokojnie ułożyć w głowie, a wtedy ujrzałam kogoś przed sobą. Zaczęłam uciekać i nie zauważyłam go przed sobą i wpadłam na niego. Zemdlałam, a kiedy się obudziłam już go nie było. - byłam zmęczona dzisiejszym dniem. Odłożyłam szklankę i rozłożyłam się na kanapie i usnęłam.
Minęło kilka godzin, a na dworze było już ciemno. Nie chciałam sprawiać jej kłopotu dlatego wróciłam do domu. Wracając usłyszałam krzyk mężczyzny. Byłam ciekawską dziewczyną i poszłam za głosem. Nie mogłam uwierzyć własnym oczom. Zobaczyłam tego samego chłopaka, a wokół nich pełno krwi. Stałam uważnie i przyglądałam się temu wszystkiemu. Wtedy brunet obrócił się w moim kierunku. Okolice ust miał całe we krwi. Zaczęłam biec tak szybko jak tylko mogłam ale to na marne. Był dla mnie zbyt szybki. Poczułam delikatne ukłucie w szyję i nagle moje oczy zamknęły się same z siebie. (…) Usłyszałam głos pewnej kobiety rozmawiającej z jakimś mężczyzną i ciche pikanie. Tak, byłam w szpitalu. Byłam tak zmęczona, że nawet oczu nie mogłam otworzyć ale w końcu je otworzyłam. Dostałam bardzo jasnym światłem w oczy i szybko zasłoniłam je rękę. Spojrzałam na pielęgniarkę i… zobaczyłam jego. Szybko wstałam z łóżka skierowałam wzrok na chłopaka. Dotknęłam palcami szyję gdzie czułam silny ból. Pod opuszkami palców poczułam dwie malutkie dziurki.
- Masz szczęście dziewczyno. Ledwo Cię odratowaliśmy. Gdyby nie twój kolega pewnie byś się wykrwawiła. Zostawię was samych. - uśmiechnęła się i wyszła z sali, a ja zostałam z nim sam na sam.
- Jak się czujesz Caroline? - zapytał z zadziornym uśmieszkiem na twarzy. - mam nadzieję, że wszystko dobrze, martwiłem się. – nie wiedziałam o co mu chodzi. Skąd on znał moje imię!? Co jeszcze o mnie wiedział!? Stałam cicho przeszywając go wzrokiem. Odsunęłam się, kiedy tylko wstał z krzesła i podszedł bliżej. Po moim ciele przeszła fala dreszczy kiedy dotkną mój policzek. Zamknęłam oczy, a kiedy je otworzyłam.. jego już nie było. Od razu pobiegłam do swojego domu i gdy już tam byłam usłyszałam głos swojej ciotki.
- Dziecko kochana, gdzieś Ty była? Nawet nie wiesz jak… - nie dokończyła, ponieważ trzasnęłam drzwiami od swojego pokoju. Podeszłam do okna żeby zasłonić firanki i znowu go zobaczyłam i ten jego uśmieszek. Zaczynałam się go bać i to bardzo, jednak cały czas patrzyłam się na niego, a on na mnie. Nie wiedziałam czego on ode mnie chce ale musiałam się w końcu dowiedzieć..

Niektóre osoby nie mogły się doczekać II rozdziału ( tak Julka, chodzi o Ciebie ;* ) tak więc proszę bardzo. Mam nadzieję, że się spodoba. Pod pierwszym wpisem znalazło się 10 komentarzy jednak żeby pojawił się rozdział III musi być 15 komentarzy. Miłego czytania i miłego wieczoru. ;*

17 komentarzy:

  1. Cudowny kiciaaa kocham cie / tomus ;***

    OdpowiedzUsuń
  2. Jejku (kolejny komentarz i jest moje "jejku" xD) to jest takie wciągające *.*
    Masz talent kobito <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowne<3 Wciągnęłam się bardzooo :) Masz wielki talent.

    OdpowiedzUsuń
  4. Pisz dalej! Masz talent, czekam na następny rozdział / Monia. :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Szczerze mowiac to jest niesamowite zakhalam siei choc to jest dopiero poczatek czekam na wiecej z wielka tesknota. Chetnie cie zareklamuje u mojej przyjaciolki poniewaz masz talent ! Pisz dalej ,bo widac ,ze robisz to z upodobaniem a to sie liczy :3

    OdpowiedzUsuń
  6. świetny rodział! mam nadzieje, że masz już kilka w zanadrzu :P czekam z niecierpliwością :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudownyy ... Czekam na następny .

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny rozdział < 3 Masz talent ; *** Czekam na następny rozdział ; )

    OdpowiedzUsuń
  9. nie nadajesz się do pisania opowiadań szczerze mówiąc

    OdpowiedzUsuń
  10. Pisz dalej, mówię Ci. :D *-* | Filip od Julci. :3

    OdpowiedzUsuń
  11. uuu podoba mi sie *.*
    czekam na więcej :D

    http://coraciemnosci.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Muszę przyznać, że zaciekawiłaś mnie. Zastanawiam się czego ten chłopak chce od głównej bohaterki, sądząc po tych wydarzeniach jest być może wampirem czy kimś takim. Czekam na następny wpis. ; ) / Weronika396

    OdpowiedzUsuń
  13. Masz talent do opowiadań! Bardzo mnie ten rozdział zaciekawił ;* Douglass (z gliterów)

    OdpowiedzUsuń
  14. Super ! Nie mogę się doczekać kolejnych rozdziałów. To naprawdę wciąga. Interesujący styl pisania i pomysł na fabułę ! Życzę powodzenia i weny :)

    OdpowiedzUsuń
  15. super, pisz dalej ;p

    OdpowiedzUsuń
  16. Trochę przerażające ale bardzo wciąga :) czekam na następny rozdział.

    OdpowiedzUsuń
  17. Zaczyna się robić ciekawie, nie ma co tylko motywować Cie do pisania, bo warto :). Czekam na kolejne !

    OdpowiedzUsuń